wtorek, 29 maja 2012

Tymczasem w czeluściach kosmetyczki...

Dzisiaj trochę o produktach marki Lirene, z którymi nie rozstaję się od prawie roku. Stabilizująca nawilżenie intensywna maseczka do twarzy oraz peeling enzymatyczny znajdują się w mojej kosmetyczce od sierpnia ubiegłego roku, więcmogę co nieco o nich powiedzieć.

Według producenta maseczka do twarzy błyskawicznie odbudowuje zapas wilgoci w naskórku. Skóra staje się gładka w dotyku, nawilżona i rozświetlona. Algi i kwas hialuronowy odpowiadają za intensywne nawilżenie, a masło shea i proteiny pszenicy mają za zadanie odżywiać skórę i uczynić ją elastyczną i jędrną. Natomiast rolą wosku z oliwek jest przywrócenie hydrolipidowego "płaszcza ochronnego".

Moja opinia:
Produkt ten jest naprawdę godny polecenia. Znakomicie nawilża i nie podrażnia mojej cery, która zaczynała buntować się i piec, gdy używałam wielu innych specyfików. Tak więc trudno jest mi znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Na szczęście produkty Lirene zawsze stają na wysokości zadania, a poprzeczka zawieszona jest dość wysoko :-).
Wracając do recenzji, kolejnym plusem tego produktu jest fakt, że nie trzeba go zmywać ze skóry, bo naprawdę dobrze się wchłania. Bardzo dobrze ujędrnia skórę. Ponadto ma przyjemny świeży zapach. Zazwyczaj jest stosowany przeze mnie pod makijaż.


Składniki aktywne: alantoina, algi błękitne (Algae Extract, błękitny retinol), malwa (Malva Silvestris, Mallow), trawa azjatycka (Imperata Cylindrica).


Składniki INCI: Aqua, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Potassium Cetyl Phosphate, Hydrogenated Olive Oil Decyl Esters, Polyacrylamide, Glyceryl Polyacrylate, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Sorbitol, Imperata Cylindrica Root Extract, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Protein, Ethylhexylglycerin, PEG-8, Sodium Hyaluronate, Carbomer, Algae Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Polyaminopropyl Biguanide, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Linalool, Citronellol, CI 42090.














Drugi produkt, który chciałabym dzisiaj przedstawić to peeling enzymatyczny Lirene.
Jest to produkt przeznaczony do skóry wrażliwej, która wymaga wygładzenia, oczyszczenia i przywrócenia blasku. Ma on za zadanie delikatnie usuwać martwy naskórek i pomóc skórze w odzyskaniu prmiennego wyglądu.

Moja opinia:
Olbrzymim plusem jest na pewno to, że nie podrażnia. Pomimo bardzo gęstej konsystencji nie zastyga na skórze. Po kilku minutach wystarczy zmyć go ciepłą wodą lub wacikiem kosmetycznym nasądzonym w płynie do demakijażu. Najlepsze efekty uzyskuje się wtedy, gdy nakładamy go na twarz na kilkanaście, a nie na kilka minut. Wtedy naprawdę możemy pozbyć się suchych skórek. Jedynym minusem tego peelingu jest to, że czasem dzień po jego zastosowaniu pojawiają się na mojej skórze drobne wypryski.


Skład: Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Alcohol Denat., Papain, Ethylhexylglycerin, Propylene Glycol, Lecithin, Vaccinium Myrtillus Fruit / Leaf Extract, Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract, Polygonatum Multiflorum (Solomon’s Seal) Rhizome / Root Extract, Cupressus Sempervirens (Cypress) Seed Extract, Arnica Montana (Arnica) Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydroxyethylcellulose, Acer Saccharum (Sugar Maple) Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Extract, Phenoxyethanol, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, CI 16035.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz