Swoją przygodę z olejkiem rozpoczęłam niespełna 3 tygodnie temu. Od tamtego czasu biorę także Skrzypovitę. Ba, w trosce o włosy ograniczyłam do minimum korzystanie z prostownicy oraz lokówki, więc to naprawdę duży sukces. Co prawda mam ułatwione zadanie z uwagi na to, że trwają wakacje. Stan moich włosów się poprawił (a może się po prostu przyzwyczaiłam), ale cieszę się, że miesiąc temu nie musiałam wstydzić się na uczelni, że przychodzę na wykłady z włosami a'la Baba Jaga ;-).
Przez kilka pierwszych dni stosowania olejku, nakładałam go na paznokcie przy użyciu wacika kosmetycznego. Okazało się to bardzo niepraktyczne. Albo nalałam za dużo, albo za mało. W konsekwencji miałam upaćkane całe palce a potem brudziłam wszystko wokół siebie. Na szczęście wpadłam na lepszy pomysł - do nakładania olejku zaczęłam wykorzystywać pędzelek do makijażu. Polecam wszystkim :-).
Słyszałam, że niektórzy stosują olejek rycynowy także na rzęsy, suchą skórę lub leczą nim trądzik. Jak to jest z Wami? Próbowałyście? Jakie wrażenia?
używałam na włosy jak i rzęsy
OdpowiedzUsuńświetny jest i tani ;)
Ja niestety jestem nie systematyczna!
OdpowiedzUsuńNa rzęsach olejek mnie uczula, ale na paznokcie i włosy stosuję dość często :)
OdpowiedzUsuń